Sierpień to czas tradycyjnych w Polsce pielgrzymek do sanktuarium częstochowskiej Czarnej Madonny. Kilka lat temu właśnie w tym czasie postanowiliśmy więc wybrać się tam i my. Nie mając wszakże ani tyle czasu, ani samozaparcia, nie podążyliśmy do Częstochowy pieszo, lecz wybraliśmy wariant „soft”, czyli dojazd samochodem. Po drodze zatrzymaliśmy się na krótko jeszcze w dwóch miejscach – w Łęczycy i położonym tuż obok niej Tumie.
Artykuł pochodzi z tej strony.